Autor |
Wiadomość |
Klotzmistrz Hans Koepke |
Wysłany: Nie 3:43, 30 Sty 2022 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | ile już wychlałeś? |
Za mało. Chyba za wolno pije, zeby sie sponiewierac. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 3:35, 30 Sty 2022 Temat postu: |
|
ile już wychlałeś? |
|
 |
Klotzmistrz Hans Koepke |
Wysłany: Nie 3:10, 30 Sty 2022 Temat postu: |
|
Jak pracowalem w Londynie to mialem kolezanke pochodzaca z Yorkshire i chcialem jej to przetlumaczyc, ale sie nie dalo. W kazdym razie miala potem ksywe Hungry Leopard. Naet na facebooku zmienila sobie taka ksywke xD
Niedawno chyba wyszla za maz, ale imprezowa dziewczyna byla. |
|
 |
Klotzmistrz Hans Koepke |
Wysłany: Nie 3:07, 30 Sty 2022 Temat postu: |
|
Błądząc po dzikich wrzosowiskach Yorkshire, nasłuchując wyjącego po kotlinach i jarach wiatru, wyszukuję świeże, opalizujące w przebyłskach słońca stolce końskie, które gdy już odnajdę, uważnie oglądam, badam z powściągliwością niczym Ludwig Pasteur opracowujący szczepionkę na wściekliznę, jednak przemożne, pierwotne pragnienie pożarcia tego bezcennego skarbu natury zwycięża we mnie ostatki człowieczeństwa i niczym czujny kuguar rzucam się na swą ofiarę, rozszarpując ją i dostając się do wewnętrzengo, świeżutkiego miąższu, który skrzętnie spijam oraz wygrzebuję martwe owsiki, delikatne jak marcepan. |
|
 |
Klotzmistrz Hans Koepke |
Wysłany: Nie 3:05, 30 Sty 2022 Temat postu: Niczym wygłodniały lampart przeszukujący puszczę |
|
Niczym wygłodniały lampart przeszukujący puszczę, z wielką godnością i całkowitą pewnością o słuszności swojego postępowania, z majestatycznym spokojem i skupieniem umysłu godnym medytującego buddysty, przemierzam bezkresne szlaki doliny Kongo w poszukiwaniu ciepłych aromatycznych stolców dzikich zwierząt, aby móc zaspokoić swój niedający się opisać głód oraz uświadczyć podniebienie smakiem tego cudownego przysmaku, który gdy już znajdę to z wielkim pietyzmem i z poszanowaniem godności oraz ze świadomością wspaniałości chwili wyniosłym ruchem ręki obejmuję upatrzony stolec i w sakramentalnej ciszy konsumuję swój posiłek, aż mi się uszy trzęsą, odczuwając przy tym stan głębokiego oczyszczenia duszy i całkowitego spełnienia swojej egzystencji [cool] |
|
 |