www.f23.fora.pl

Stooley Podroznik

Dzień ostatni jutro wracam do Szczecina. Trasa była taka metro ,pociąg w Wołominie przesiadka do autobusu L37 niestety autobus mi uciekł a następny miałem za 2 h. Ale wyszło na dobre zaszedłem do urzędu miasta pinów brak ale dostałem smycze i długopis. Bardzo przesympatyczna pani Beatka tam pracuje. Potem poszedłem do muzeum Jarosława i Zofii Nałkowskiej. Dom nad łąkami. Bilet 10 zł. Nawet się odlalem w kiblu gdzie miała łazienkę pani Zofia stoi tam wanna wszystko niezmienionej formie. Mimo że na zewnątrz było getto i za okupacji żydzi wyrąbali cały las sosnowy.
Potem jakieś 4 km (z dworca PKP Wołomin do muzeum 1700 m) pieszo na Ossow. Przy szkole izba pamięci bitwy warszawskiej. Kupiłem smycz opaskę na rękę z gumy, długopis, magnes. To było fajne takiego sklepiku się nie spodziewałem.
Nieopodal budują muzeum bitwy warszawskiej budują i budują a końca nie widać. Muzeum miało powstać na 100 lecie bitwy w 2020. Tam nic nie ma stoi jakiś nędzny budynek i chodzi jedna koparka.
Poszedłem na cmentarz tam jest aleja tzw smoleńska upamiętniająca ci co zginęli w katastrofie smoleńskiej jest tam kilkanaście pomników wzdłuż aleji. Nie wiem co ma wspólnego bitwa warszawska z katastrofa smoleńska.
Potem z buta kolejne 4 km na stację Kobyłka -ossow. Chciałem kupić bilet w pociągu ale nie było konduktorki. Widziałem że jest w drugim wagonie. Gdy wsiadłem do drugiego to ona była w pierwszym. I tam dojechałem bez biletu
Obiad jadłem w barze mlecznym marszałkowskim. Za pierogi ruskie i chłodnik zapłaciłem 17.45. Taniej niż w dziennikarskim tam koszt tego samego zestawu to 20.20zl
Potem pojechałem do uniwersamu by kupić dla babełe ChRL wędliny i iiine takie tam.

Bolesna męka · Gość

Skończ Waść, konfabulacji i bełkotu oszczędź Zalamany

Gość

co w jadłodzielni? · Gość

w Wołominie?

Gość

On tam nie był Zly